sobota, 16 listopada 2013

Co to jest współuzależnienie ?

Zaczęło się banalnie, Twój partner zawsze lubił się bawić, mogło się ,to nawet podobać, bo nie mruk i towarzyski z poczuciem humoru. Tylko matka mogła mówić, żebyś uważała. Koleżankom nie wierzyłaś, bo mogły Ci przecież zazdrościć. Byłaś pewna, że będzie dobrym mężem a poza tym, jak będą dzieci, to przecież…



Pobraliście się i pojawiły się dzieci. Pierwszy raz zaniepokoiłaś się jak nie przyszedł na porodówkę, a jak się w końcu pojawił, to wyglądał nieświeżo. Oblewanie narodzin dziecka trwało 3 dni. Umiałaś i chciałaś wytłumaczyć swojego męża. Będziesz, to jeszcze robić kilka lat. Bo nikt nie chce być alkoholikiem i mieć alkoholika, to naturalne.

Tak więc w Waszym życiu występować naprzemiennie okresy Jego abstynencji z wydłużającymi się okresami picia. Abstynencja mogła trwać nawet kilka miesięcy, podczas, których Twój mąż robił co do niego należało, był miły, pomocny, bez zarzutu. Po latach w poradni powiesz „To naprawdę dobry człowiek jak nie pije, i dzieci są bardzo za nim”. Wierzyłaś w Jego zapewnienia miłości do Ciebie, rodziny oraz, ze to już ostatni raz bez…

Wierzyłaś, że to wina Jego kolegów, bo Go namówili, a mąż jest „taki wpływowy i dla wszystkich jest taki dobry”.

Wierzyłaś , ze tym razem sytuacja była naprawdę wyjątkowa, bo szef zapraszał i nie wypadało odmówić.

Grałaś, więc ze swoim mężem sztuczkę „Jestem dobry, tylko mam pecha – ludziom nie można ufać” Jednak, gdy szkody z picia męża są coraz większe i kładą się cieniem na kolejne obszary życia, takie jak – praca, dzieci, stosunki z dalszą i bliższą rodziną, zainteresowania – postanowiłaś wziąć sprawę a swoje ręce i powstrzymać męża od picia.

Stosujesz różne sposoby: prosisz, grozisz, straszysz, płaczesz, szantażujesz, manipulujesz seksem, gotowaniem obiadów, prasowaniem, koszul. Bywa też, że pijesz z mężem, bo wtedy On mniej wypije, a poza tym jest w domu, nie musisz się martwić wtedy, gdzie jest, czy czegoś nie zgubi, nie przepije i jakim stanie wróci.

Nie będziesz, go szukać po pubach czy znajomych. Jak przychodzi w złym stanie, troskliwie zajmujesz się mężem, żeby dzieci nie widziały. Mijają kolejne lata. Nie pamiętasz, kiedy się śmiałaś, byłaś luźna i spokojna. Przyjaciele odeszli lub z nich zrezygnowałaś, bo nie mogłaś słuchać „zrób coś z tym”, „dziwię się, że tak długo, to znosisz” „na Twoim miejscu zrobiłabym tak i tak”.

Nie poszłaś na kolejne studia, przestałaś czytać, chodzić do kina, dbać o wygląd, no może nie raz kupujesz nowe ciuchy i zmieniasz fryzurę jak załapiesz się na obwinianie przez męża. Bo mówił, że pije przez Ciebie. I gdybyś była inna, jak inne kobiety itp. Uświadamiasz sobie, że już wcale nie rozmawiasz z dziećmi. Często kłamiesz, że tata jest zmęczony albo chory.

Generalnie chronisz męża, bo dzieci powinny mieć ojca. Wycofałaś sprawę o rozwód, bo tym razem, przysięgał i płakał. Przypisałaś sobie moc wpłynięcia skutecznie na męża. Wszystkie Twoje myśli i uczucia skierowane są do męża i od Niego zależą. Jesteś szczęśliwa, pełna nadziei, gdy jest trzeźwy. Rozczarowana, zniecierpliwiona, zła smutna, gdy wraca do picia. I zawsze wiesz, kiedy wróci do picia po przerwie abstynencji. Po prostu czujesz to i nauczyłaś się rozpoznawać ten moment.

Paradoksalnie, choć nie pijesz, Twoje życie poprzez męża skoncentrowane jest na alkoholu. Jeśli będziesz miała szczęście, to zdarzy się coś bardzo dramatycznego, jakiś kryzys, który zmusi Cię do szukania pomocy. Namawiam do tego. Ma, to być miejsce specjalistyczne w którym dowiesz się jak masz odbudować siebie i dzieci, by historia picia nie powtarzała się w ich życiu. Dość się przecież napatrzyły. Zmiana Twojej postawy może (nie musi) spowodować zmianę po stronie Twojego męża.

terapeuta uzależnień ośrodka „Polana”
mgr Zofia Majtczak
źródło: http://www.leczmy-alkoholizm.org/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz